Klasztor
  Tytuł kościoła
  Rys Historyczny
  Wspólnota
  Nasza posługa
  Dane Adresowe
Liturgia
  Ogłoszenia Duszpasterskie
  Intencje Mszalne
  Msze św
  Nabożeństwa
  Spowiedź św.
  Nasz posługa
św. Antoni
  Nowenna do św. Antoniego
  Prośby do św. Antoniego
  Modlitwy do św. Antoniego
św. Anna
  Modlitwy do św. Anny
  Litania do św. Anny
  Nowenna do św. Anny
Nawigacja
Artykuły » Piszą o nas » Franciszkanie zapraszają do wyciszenia w murach klasztoru
Franciszkanie zapraszają do wyciszenia w murach klasztoru
Franciszkanie zapraszają do wyciszenia w murach klasztoru
02-01-2013 07:27

Powiększ zdjęcieKlasztor franciszkanów w Wyszogrodzie leży nad najpiękniejszą skarpą wiślaną w Polsce. To jego walor i przekleństwo zarazem. Krajobraz zapiera dech w piersiach, natomiast sama świątynia padła już nie raz ofiarą rzeki – która regularnie podmywa jej fundamenty. Mimo to gwardian Marek Iwański ma ambitne plany. Zamierza otworzyć podwoje klasztoru i ożywić życie duszpasterskie i modlitewne w obrębie kościoła.

- Po długiej przerwie wrócił do nas ojciec Marek. To trochę tak, jakby się niebo otworzyło przede mną. Nie wiem, co to za znak, ale pierwszego dnia biedak złamał sobie rękę - opowiada Expressowi swoje wrażenia ze spotkania po latach z nowym gwardianem, mieszkająca obok klasztoru parafianka.

Utrzymujemy się sami

Ojciec Marek wrócił do Wyszogrodu w czerwcu, po szesnastoletniej przerwie. W czasie swej niedyspozycji, nie był zdany tylko na siebie. Okoliczni mieszkańcy pomagali mu w rozpakowywaniu bagaży, zakupach, sprzątaniu. To swoisty fenomen biorąc pod uwagę, że w klasztorze nie ma parafii, zatem i szczególnie częstych kontaktów z wiernymi, jak choćby podczas kolęd.
Mimo to ludzie garną się do klasztoru. Przychodzą sami, pomagają w ogrodzie, zrywają sobie wiśnie, jabłka, ostatnio orzechy – przecież stanowią jedną rodzinę. Sad przylegający do klasztoru jest jednym ze źródeł dochodu dla trzech franciszkanów tu przebywających.
- Utrzymujemy się z tego, co wypracujemy własnymi rękami – mówi o. Ryszard Koczwara, ekonom klasztoru w Wyszogrodzie. - Uprawiamy ogród, sprzedajemy owoce i warzywa. Prowadzimy rekolekcje adwentowe, wielkopostne, szkolne i misje parafialne.
Klasztor, oczywiście, zachowuje swoją intymność w pomieszczeniach objętych klauzurą, ale pozostała rzeczywistość klasztorna jest otwarta dla mieszkańców i przybywających gości.
- Budujące jest to, że ta atmosfera swoiście rozumianej rodzinności z mieszkańcami Wyszogrodu nie zanikła. Tak było 16 lat temu, i podobnie jest teraz. Od 50 lat istnieje chór, który też jest rodziną franciszkańską – w tej chwili już trzypokoleniową – przyznaje o. Marek Iwański, gwardian – przełożony klasztoru.

Figurka przypłynęła Wisłą
Klasztor powołał do życia dekret fundacyjny papieża Innocentego VII z 1406 r. Franciszkanie przybyli do Wyszogrodu dwa lata później i rozpoczęto budowę klasztoru i kościoła. Środki na ten cel przekazał Janusz Starszy, książę Mazowsza i Rusi. Wzniesiony kilka lat później kościół doszczętnie zniszczył pożar w 1661 r. Po jego odbudowie, na przestrzeni kilku stuleci bazylika jeszcze kilkakrotnie była równana niemal z ziemią na skutek zawieruch wojennych, powstań i walk partyzanckich.
Przez ponad 200 lat klasztorem zawiadywali protestanci. Do franciszkanów wrócił po II wojnie światowej, ale na odbudowę klasztoru, musieli czekać do połowy lat 80 XX wieku. Przeprowadzono wówczas tzw. regotyzację kaplicy św. Anny i prezbiterium, ozdobionego smukłymi wieżyczkami, pokrytymi czołganką, czyli rodzajem gotyckiego detalu architektonicznego w kształcie zwiniętych liści umieszczonych jeden za drugim. Zainstalowano zabytkową ambonę i dwa boczne ołtarze: Matki Boskiej Częstochowskiej i Św. Antoniego. Wstawiono nowe drzwi wejściowe, kraty barokowe w kruchcie, ławki, konfesjonały i balustrady.
W kościele centralne miejsce zajmuje figurka świętej Anny, która wedle legend przypłynęła do wyszogrodzkiego kościoła Wisłą.

Długa lista potrzeb

- Trzy lata temu Prowincja Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych w Warszawie przekazała spore fundusze na meliorację, czyli całościowe odnowienie wnętrza kościoła. Zbito część tynków odkrywając freski, odrestaurowano je i pomalowano całe wnętrze kościoła. Położono instalację elektryczną i wymieniono nagłośnienie – nie kryje zadowolenia gwardian.
Uśmiech znika mu jednak z twarzy, kiedy spogląda w górę. Nad prezbiterium zaczynają się sypać krokwie stropowe.
- Pilnie są potrzebne środki na naprawę stropów podtrzymujących konstrukcję więźby dachowej i osuszenie kościoła – dodaje o. Ryszard Koczwara
Pęknięcia ścian kościoła są bardzo widoczne i groźne, ponieważ upływ czasu sprawia, że krawędzie pęknięć niebezpiecznie się rozchylają. Konstrukcję fundamentów naruszyły także prace związane z budową mostu w Wyszogrodzie 16 lat temu. Wówczas pod kry lodowe podkładano materiał wybuchowy, głównie trotyl, i go detonowano.
- Wstrząsy były to tak potworne, że w klasztorze wypadały szyby – uzupełnia o. Marek.
Niestety władze publiczne wszystkich szczebli przez całe dziesięciolecia nie rozpieszczały klasztoru. Nigdy nie przyznawano mu większych środków na odbudowę i renowacje.

Ambitne plany

Nie bacząc na kłopoty związane z ratowaniem kościoła, gwardian snuje dalekosiężne plany. Chciałby na terenie klasztoru uruchomić programy indywidualnych rekolekcji, których podstawą byłoby milczenie, modlitwa i różnego rodzaju formy postu. Osoby poszukujące Pana Boga, samych siebie czy spokoju wewnętrznego zostałyby włączone w strukturę życia zakonnego.
- Gdyby tylko znalazły się jakieś środki natychmiast uruchomiłbym półotwarty czy też zamknięty ośrodek na prowadzenie szeroko rozumianych warsztatów terapeutyczny dla małych grup. Chciałbym poprzez pracę duszpasterską przeciwdziałać narkomanii czy alkoholizmowi - precyzuje gwardian.
Gwardian ma też plany wobec przylegającej do klasztoru dużej, niezabudowanej nieruchomości. Myśli o użyczeniu jej lokalnej społeczności, np. poprzez stworzenie ośrodka czy świetlicy socjoterapeutycznej dla dzieci - młodzieży. W tej dziedzinie ma już doświadczenie. Z powodzeniem prowadził podobne zajęcia dla młodzieży podczas wcześniejszego pobytu w Wyszogrodzie jak i w ośrodkach MONAR-u.
W dzisiejszych czasach - kiedy ponownie powraca fala wszelkiego rodzaju uzależnień - takie miejsce jak klasztor wyszogrodzki mógłby być ostoją dla osób poszukujących sensu swojego życia.
Marzanna Stychlerz-Kłucińska
Fot. Marz

Jeżeli ktoś zechciałby skorzystać z zaproszenia o. gwardiana lub wesprzeć finansowo odbudowę bazyliki, podajemy adres i nr konta:
Klasztor Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (OO. Franciszkanie)
ul. Klasztorna 18
09 – 450 Wyszogród
78 9011 0005 0009 6667 2000 0010
tel. (24)2311016
e-mail: wyszogrod@franciszkanie.pl
http://www.wyszogrod@franciszkanie.pl

Dokumenty Kościoła
  Ojciec - świadek wiary i trzeźwości
  Lumen fidei – Encyklika papieża Franciszka
  Przemówienie Papieża Franciszka do Kardynałów
  List Episkopatu na XII Dzień papieski
  List Apostolski Porta Fidei
Kalendarz
Po Wt Śr Cz Pi So Ni
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          
Promocja